Od października zeszłego roku w Republice Środkowoafrykańskiej gwałtownie nasilają się krwawe starcia i zamieszki. Grupy zbrojne nieustannie dopuszczają się brutalnych i destabilizujących działań, których ofiarą w przeważającej mierze pada ludność cywilna. Kobiety i dzieci znów stają się celem nasilających się ataków. Władze nie są w stanie zapewnić im podstawowego poziomu bezpieczeństwa.
Kryzys rozprzestrzenia się błyskawicznie i dociera do wcześniej bezpiecznych części kraju. Już prawie jedna na cztery rodziny została zmuszona do ucieczki lub szukania schronienia w sąsiednich krajach. Zostawiają cały dobytek, w pośpiechu ratując życie.
Klęski żywiołowe i konflikty zbrojne dramatycznie ograniczają dostęp do pożywienia i wody. W tak ekstremalnych warunkach niezwykle trudno o zapewnienie nawet najbardziej podstawowych potrzeb. Najdotkliwiej doświadczają tego dzieci, takie jak Mboumbou. Są szczególnie zagrożone niedożywieniem, malarią oraz innymi chorobami, które przy braku odpowiedniej opieki medycznej rozprzestrzeniają się błyskawicznie.
Wiele dzieci w Afryce mieszka na terenach dotkniętych suszą. Inne, jak Mboumbou, wraz z rodziną opuszczają dom, w poszukiwaniu bezpieczeństwa z dala od przemocy. A są też takie dzieci, które w konflikcie tracą najbliższych i nagle znajdują się bez opieki. Brak stabilnego dostępu do wody i jedzenia to bezpośrednie zagrożenie dla ich zdrowia i życia.
Dlatego potrzebna jest Twoja pomoc. Akcja „Uratuj dziecko w Afryce” trwa.