Problem braku żywności dotyczy tysięcy dzieci w Sudanie Południowym. Historia Jamesa jest jedną z wielu. Jak wynika z szacunków UNICEF, do końca 2014 roku prawie milion dzieci poniżej 5. roku życia będzie niedożywionych, a bez podjęcia natychmiastowych działań około 50 000 z nich może UMRZEĆ w najbliższym czasie. Ale nie myśl teraz o tych przerażających liczbach, pomyśl o tym jednym głodującym dziecku, które czeka na Twoją pomoc. Możesz je uratować, ale musisz zrobić to teraz. Ono nie może czekać.
Przekaż darowiznę i uratuj umierające z głodu dziecko!
Relacja J. Elringtona, pracownika UNICEF Sudan Południowy
UNICEF Sudan Południowy, Malakal – Kiedy po raz pierwszy spotkaliśmy Jamesa w ośrodku leczenia niedożywienia, na pierwszy rzut oka było widać, jak bardzo jest chory. Choć miał dopiero rok i 9 miesięcy, doskonale wiedział, co oznacza ból i cierpienie, którego zapewne wielu z nas nigdy nie doświadczyło. Leżał w bezruchu z rurką w nosie zapewniającą mu dodatkową porcję tlenu. Jego mama, 19-letnia Sarah, nie odstępowała synka na krok.
Bardzo się martwię, mówiła nam. Nie wiem, kiedy mój synek odzyska siły. Tak bardzo cierpi.
Sarah trafiła z Jamesem do szpitala 6 dni temu, kiedy jego stan zdrowia nagle bardzo się pogorszył. Kobieta mieszka ze swoim jedynym synem w Wau Shilluck, miejscowości położnej po drugiej stronie Nilu. Mimo że dotarcie do szpitala oznaczało ogromne ryzyko związane z przekraczaniem rzeki, Sarah zdecydowała się wyruszyć w tę drogę. Aby pomóc synkowi, musiała dotrzeć z nim do Malaka, gdzie znajduje się wspierany przez UNICEF szpital.
Trwające walki i niestabilna sytuacja polityczna w regionie osłabiły i tak bardzo źle działający system usług medycznych w Sudanie Południowym. Z powodu walk wiele punktów medycznych zostało zamkniętych, a ich pracownicy przenieśli się do obozów dla uchodźców. To sprawia, że mamy takie jak Sarah nie mają wyboru – muszą szukać pomocy w odległych zakątkach kraju lub również przenieść się do obozu.
Ośrodek leczenia niedożywienia, w którym spotkaliśmy Jamesa, został stworzony przez UNICEF, a jego funkcjonowanie jest możliwe dzięki wsparciu finansowemu Darczyńców. Ośrodek pęka w szwach – pełen jest pacjentów wymagających natychmiastowego leczenia. Większość maluchów cierpi z powodu ostrego ciężkiego niedożywienia i wielu komplikacji z tym związanych. Niedożywienie prowadzi do takiego osłabienia organizmu, iż nie potrafi on poradzić sobie ze zwykłymi infekcjami, przez co niedożywione dzieci są podatne na wszelkie inne choroby.
Robimy wszystko, aby uratować dzieci takie jak James, ale przede wszystkim staramy się dotrzeć do nich zanim ich stan zdrowia będzie zagrażał życiu. Dlatego oprócz prowadzenia ośrodków leczenia niedożywienia, UNICEF organizuje Mobilne Zespoły Opieki Zdrowotnej – grupy lekarzy i sanitariuszy, którzy przemieszczają się po całym kraju, docierając z pomocą do najtrudniej dostępnych regionów Sudanu Południowego. Dzięki temu udaje nam się otoczyć opieką jeszcze większą liczbę dzieci oraz udzielić im pomocy, zanim dojdzie do najgorszego.
W obliczu napiętej sytuacji politycznej mieszkańcy Sudanu Południowego masowo opuszczają domy, szukając bezpiecznego schronienia w obozach dla uchodźców. Dla wielu dzieci cierpiących z powodu niedożywienia taka ucieczka to droga przez mękę. Docierają do obozu zbyt wycieńczone, aby jakiekolwiek leczenie mogło im pomóc. Wiele z nich umiera.
Brutalna rzeczywistość, w której żyją mieszkańcy Sudanu Południowego nie pozwala nam spać spokojnie. Mimo toczących się walk, UNICEF jest jedną z niewielu organizacji humanitarnych, które nadal niosą tam pomoc. Przypadek Jamesa pokazuje, jak bardzo potrzebne jest każde wsparcie, a w szczególności rozbudowa systemu Mobilnych Zespołów Opieki Zdrowotnej.
Pracownicy UNICEF w Malakal pracują dzień i noc, aby nieść pomoc dzieciom. Mobilne Zespoły Opieki Zdrowotnej wykonują nieocenioną pracę, aby dotrzeć do nich zanim będzie za późno. Jak wynika z szacunków UNICEF, do końca 2014 roku prawie milion dzieci poniżej 5. roku życia będzie niedożywionych, a bez podjęcia natychmiastowych działań około 50 000 z nich może umrzeć w najbliższym czasie.
Prosimy, nie myśl teraz o tych przytłaczających statystykach, ale pomyśl o tym jednym głodującym dziecku, które czeka na Twoją pomoc. Działając z nami masz pewność, że Twoje wsparcie dotrze do Sudanu Południowego.