Przypadkowe spotkanie
Czasami poznajemy kogoś i myślimy, że już więcej go nie spotkamy – ale dzieje się inaczej. To właśnie przydarzyło mi się tej zimy, kiedy odwiedziłam wspierany przez UNICEF ośrodek dla kobiet w ciąży i karmiących matek w Kharanitar, w dystrykcie Nuwakot.
Zwykle odwiedzając takie ośrodki, rozmawiam z pacjentami, pytam ich o samopoczucie i co sądzą o swoim tymczasowym domu. Zagadnęłam więc pewną młodą kobietę z kaszlącym dzieckiem. Powiedziała mi, że to już jej drugi pobyt w tym miejscu. Zapytana, czy jest zadowolona z otrzymanej opieki, odparła: „Gdyby nie ten ośrodek, straciłabym dziecko”. Jej odpowiedź bardzo mnie wzruszyła. Ciekawa jej historii, zamieniłam się w słuch.
W samą porę
Kiedy kobieta zaczęła opowiadać swoją historię, zorientowałam się, że jest to Anuja Tamang, z którą 5 miesięcy temu rozmawiałam przez telefon.
W tamtym czasie Anuja przebywała w ośrodku dla młodych mam. Była tuż po porodzie. Pewnego ranka odebrałam telefon od Nity Mishra, koleżanki zarządzającej ośrodkiem. Nita w panice powiedziała, że synek Anuji, czterodniowy Ayush, jest poważnie chory - ma objawy hipotermii i żółtaczki, nie rusza się i płacze w nietypowy sposób. Anuja była przybita i straciła nadzieję, że Ayusha można jeszcze uratować. Za radą jednego z lekarzy, zdecydowałyśmy się przenieść matkę i dziecko do jednego z lepiej wyposażonych szpitali w Katmandu.
Poinformowałam biuro UNICEF w Nepalu o sytuacji i poprosiłam o pomoc kolegów. UNICEF pokrył koszty podróży i zakwaterowania. W ciągu kilku godzin udało nam się przetransportować Anuję i Ayusha do Katmandu.
Dwa dni później zadzwoniłam do Anuji, która przebywała w szpitalu w Katmandu. To była nasza pierwsza rozmowa. Poczułam wielką ulgę słysząc, że zarówno matka jak i dziecko mają się dobrze. Nasza szybka decyzja, aby podjąć działanie i przenieść ich do Katmandu okazała się słuszna.
Odkrywszy, że kobieta, którą spotkałam tej zimy, to ta sama Anuja, nie mogłam powstrzymać łez. Byłam bardzo szczęśliwa, że mogę poznać ją i Ayusha osobiście. Wzięłam dziecko na ręce i podziękowałam wszystkim kolegom, którzy pomogli Anuji ocalić jej dziecko. Anuja była bardzo wdzięczna UNICEF i dodała: „Zapewnili mi, mojemu mężowi i dziecku transport do szpitala Kanti, gdzie opiekowano się Ayushem przez 7 dni, ja zaś zostałam na 9 dni przyjęta do szpitala klinicznego. Pokryli wszystkie wydatki, na które nigdy nie moglibyśmy sobie pozwolić”.
Przywracamy nadzieję
Anuja straciła swoje pierwsze dziecko, dlatego gdy przybyła do ośrodka z chorym Ayushem, nie miała żadnej nadziei na jego ocalenie.
Wyszła za mąż w wieku 16 lat. Jej mąż pracował, ale otrzymywał bardzo niskie wynagrodzenie. Nie byli zamożni, ale dość szczęśliwi – dopóki w sierpniu 2014 nie stracili dziecka. Chłopiec przeszedł na świat w szpitalu położniczym w Katmandu. Po powrocie do domu malec dostał wysokiej gorączki i zmarł po dwóch tygodniach. To zdruzgotało Anuję.
W następnym roku ponownie zaszła w ciążę. Kiedy była w trzecim trymestrze, Nepal nawiedziło trzęsienie ziemi o sile 7,8 stopni w skali Richtera. Jego skutki dotknęły 2,8 miliona ludzi, w tym rodzinę Anuji – ich dom zniknął z powierzchni ziemi. Byli zmuszeni zamieszkać w prowizorycznej chacie krytej cienką plandeką.
Kiedy Anuja usłyszała o wspieranym przez UNICEF ośrodku dla kobiet i dzieci poszkodowanych w trzęsieniu ziemi, natychmiast postanowiła się tam udać. Ośrodek uruchomiono miesiąc po trzęsieniu. Wszystko po to, aby zapewnić bezpieczne i przyjazne miejsce kobietom w ciąży, młodym mamom i ich dzieciom. Przez okrągłą dobę pracował w nim wykwalifikowany personel.
Anuja nie chciała stracić kolejnego dziecka, dlatego zdecydowała się zostać w ośrodku. Choroba Ayusha niemal pozbawiła ją nadziei, jednak dzięki zapewnieniu najlepszej możliwej opieki w szpitalu w Katmandu – nadzieja powróciła.
Tamtego dnia wracając z terenu byłam dumna z tego, że jestem częścią UNICEF. Byłam dumna z naszych Darczyńców i pomocy humanitarnej, którą dzięki nim zapewniamy potrzebującym dzieciom na całym świecie - tak jak robimy to w tym zakątku Nepalu. Naszym działaniem nie tylko ratujemy wiele istnień, ale także przywracamy nadzieję.
Obecnie w Nepalu, w ośrodkach takich jak ten, gdzie pomoc otrzymała Anuja, brakuje niestety funduszy na zapewnienie pełnej opieki mamom i ich nowonarodzonym pociechom. Niedofinansowane są szczególnie programy szczepień, a wiemy, że szczepienia to jedna z najtańszych i najskuteczniejszych metod ochrony przed wieloma groźnymi chorobami takimi jak odra, gruźlica czy polio. Dlatego dziś jeszcze raz zwracamy się do Darczyńców UNICEF o wsparcie. Pomóc można w bardzo prosty sposób, przekazując za pomocą strony UNICEF darowiznę na szczepienia. Wierzymy, że wspólnie uda nam się zapewnić tym dzieciom zdrowy start w życie. Tak wiele już wycierpiały.
Dziękuję.
Abhilasha Gurung
Dołącz do Drużyny UNICEF! Wejdź na unicef.pl/nepal i przekaż darowiznę na szczepienia dla najmłodszych mieszkańców Nepalu. Pamiętaj, że działając z nami masz pewność, że Twoje wsparcie dotrze do potrzebujących dzieci. Razem zapewnijmy im bezpieczny start w życie. Dziękujemy.