W Afryce Subsaharyjskiej i Azji zapalenie płuc każdego roku powoduje więcej zgonów wśród dzieci niż gruźlica, malaria i AIDS łącznie. W samym tylko 2013 roku choroba ta spowodowała śmierć aż 940 tys. dzieci. Większość z nich nie ukończyła nawet 2. roku życia.
Ratunek może im przynieść odpowiednio wcześnie podjęte leczenie z zastosowaniem antybiotyków. Często już po pierwszym dniu stan dziecka ulega poprawie, a po tygodniu maluch wraca do zdrowia. Niestety, dla wielu afrykańskich mam dostęp do najprostszych nawet leków jest mocno ograniczony.
Sytuacja taka jest bardzo trudna do wyobrażenia dla współczesnych mieszkańców Europy, którzy często wręcz nadużywają leków.
Ubóstwo i brak odpowiednich warunków sanitarnych sprzyjają szerzeniu się drobnoustrojów powodujących tę chorobę. Nawet tak prosta czynność, jak mycie rąk wodą i mydłem, może pomóc w walce z nią. Niezwykle ważne jest również zwiększenie dostępu do podstawowych leków, takich jak np. amoksycylina.
Musimy zrobić wszystko, aby zapewnić dzieciom niezbędne szczepionki, diagnostykę i leki. Jeszcze w tym pokoleniu możemy sprawić, że dziecko w Etiopii czy Nigrze będzie miało takie same szanse na pokonanie zapalenia płuc, jak dziecko mieszkające w Nowym Jorku - mówi doktor Mickey Chopra z UNICEF.
Eldana Debash ma 7 miesięcy i choruje na zapalenie płuc. Jest właśnie badany przez doktora Attaye Nigussie, czemu bacznie przygląda się mama chłopca. Szpital w Korem w regionie Tigraj, w którym przebywa Eldana, został wybudowany 2 lata temu przy wsparciu UNICEF. To jedyna taka placówka na ogromnym obszarze zamieszkanym przez ponad 250 tys. osób. Chore dzieci, takie jak mały Eldana, znajdują tutaj właściwą opiekę.
UNICEF robi wszystko, aby chore dzieci mogły na czas otrzymać odpowiednią pomoc medyczną i właściwe leki. Jednak nadal zbyt wiele z nich traci życie na skutek chorób, które potrafimy skutecznie leczyć.