Tajfun Haiyan: „Nie ma dokąd pójść”

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty.
Tajfun Haiyan “Nie ma dokąd pójść”

Właśnie skończyłem rozmawiać z Leonem Dominador Fajardo, w skrócie „Nonoy”, który pracuje jako specjalista ds. sytuacji kryzysowych w mieście Tacloban. Jest prawdziwym profesjonalistą, który w życiu widział już niejedną katastrofę humanitarną. Tym razem jego głos drżał. Ludzie, rodziny z dziećmi wędrują wzdłuż zrujnowanych dróg, mówił. Nie wiem dokąd oni idą – nie ma dokąd pójść. Idą, bo ich domy zostały zniszczone i nie mają gdzie się podziać.

Z powodu zalegającego gruzu godzinę zajęło mu wydostanie się z lotniska. Niektórzy koledzy utknęli na lotnisku na noc. W nocy jest tak ciemno, że trudno poruszać się po drogach, a na wypadek narażeni są nie tylko kierowcy i przechodnie, ale przede wszystkim ludzie koczujący na ulicach. 

Tylu ludzi nie ma nic. Ich dzieci są głodne, niektóre chore, są sfrustrowani, wyjaśnia Nonoy. A kto by nie był. Mogę sobie tylko wyobrażać jakbym się czuł, gdybym nie mógł zapewnić mojej córce nic, nawet jej nakarmić. Miewaliśmy gorsze okresy, ale zawsze byłem w stanie dać jej jeść, zapewnić schronienie i pomóc, kiedy była chora. W tym momencie ci ludzie nie mogą tego zrobić i nie mają gdzie zwrócić się o pomoc. 

W lokalnych mediach pojawiły się wzmianki o grabieżach, ale Nonoy opowiedział o ludziach desperacko poszukujących pożywienia dla swoich rodzin, „ratujących” ryż ze zniszczonych i opuszczonych magazynów. Lokalne władze robią co w ich mocy, ale przed ratuszem stoją długie kolejki ludzi, zaobserwował. 

Tajfun Haiyan Filipiny

Filipińska armia pomaga lokalnej policji przywrócić porządek w Tacloban. Ale po prostu brakuje tego, czego ludzie potrzebują. Wielu urzędników – służących lokalnemu społeczeństwu – również straciło domy i bliskich, których kochali. 

Dzieci z Tacloban potrzebują jedzenia, schronienia, czystej wody i podstawowych lekarstw. Jest dla nich nadzieja. Lotnisko już działa, a samoloty C130 Herkules przywożą produkty pierwszej potrzeby. Lokalne władze przywracają porządek niezbędny, by rozdystrybuować pomoc i odpowiedzieć na potrzeby ludzi – powoli i z ogromnym wysiłkiem, z pomocą UNICEF i naszych partnerów. 

Ogromnym wyzwaniem jest logistyka: zdobycie wystarczającej pomocy i rozdzielenie jej, znalezienie paliwa, zorganizowanie systemu rozdziału na miejscu, przywrócenie komunikacji.  

Wiele części kraju, które znalazły się na drodze Tajfunu Haiyan wciąż jest niedostępnych, dlatego jeszcze nie wiemy wszystkiego. Mnóstwo dzieci – prawdopodobnie miliony – nadal czekają na naszą pomoc. 

Martwią nas jeszcze dwa miejsca: północna część wyspy Palawan i miasto Ormoc na Layte, gdzie wciąż jeszcze nie znamy rozmiarów zniszczeń i liczby dzieci potrzebujących naszej pomocy. Dowiemy się tego od naszych kolegów, którzy właśnie dotarli do Ormoc. Trzymajcie kciuki. 

Autor

Christopher de Bono jest Szefem Komunikacji UNICEF w regionie Wschodniej Azji i Pacyfiku

Pomagam teraz!

Zobacz również

Śmiercionośny atak na Ukrainę

Śmiercionośny atak na Ukrainę

Podczas śmiercionośnego ataku rakietowego na Ukrainę zginęło lub zostało rannych co najmniej 150 osób. Poważnym uszkodzeniom uległ szpital dziecięcy Okhmatdyt w Kijowie - największy w kraju ośrodek medyczny dla najmłodszych. 

Więcej
Zmiana klimatu to coraz więcej dzieci żyjących w ekstremalnych warunkach

Zmiana klimatu to coraz więcej dzieci żyjących w ekstremalnych warunkach

Z powodu zmiany klimatu świat staje się coraz bardziej niebezpiecznym miejscem dla dzieci. Powoduje ona odwrócenie ciężko wypracowanego postępu w zakresie poprawy warunków życia i zdrowia najmłodszych. 

Więcej
Wydawnictwo Podatkowe GOFIN kolejny rok wspiera dzieci jako „Przyjaciel UNICEF”

Wydawnictwo Podatkowe GOFIN kolejny rok wspiera dzieci jako „Przyjaciel UNICEF”

Wydawnictwo Podatkowe GOFIN przedłużyło udział w programie „Przyjaciel UNICEF” o kolejny rok, przekazując środki m.in. na pomoc dzieciom w strefach konfliktu.

Więcej