Abéché, 165 km od granicy z Sudanem
Pora deszczowa skończyła się kilka tygodni temu, a mimo to nie ma śladu po opadach. Wyschnięta ziemia, w powietrzu unosi się żółty pył. Parterowe budynki z gliny i zaledwie kilka utwardzonych ulic, choć to jedno z największych miast w Czadzie. Prąd i bieżąca woda to luksus, na który niewielu może sobie pozwolić.
Po krótkiej wizycie w biurze UNICEF ruszamy na spotkanie z miastem. Pierwszy postój
to targ. I tu pierwsze zaskoczenie. Cena owoców jest zbliżona do polskiej - w Czadzie, gdzie dochód jednej osoby to ułamek przeciętnej pensji w Polsce! Najdroższe są jabłka. Nie ustępują im mango czy banany. Tańsze są arbuzy, tylko dlatego, że rosną na miejscu. Rozmawiamy chwilę z kobietami sprzedającymi owoce. Jedna mówi nam, że jest zadowolona ze swojego życia. Pracuje ciężko każdego dnia, ale ma pracę - to najważniejsze. Sprzedaż warzyw i owoców to dla niej podstawowe źródło dochodu. Otacza nas tłum dzieci. Zaciekawione niecodziennymi gośćmi dotykają aparatu, kamery, mieszają się powitania po francusku, arabsku i w lokalnych dialektach. Dla większości z nich targ jest także miejscem pracy. W małych blaszanych miseczkach oferują przechodniom kilka pomidorów, ziemniaków lub ostrych papryczek…
Abdulaya, nasz tłumacz, mówi, że cena żywności w ostatnich latach wzrosła. Dla najbiedniejszych rodzin każdy dzień to walka o przetrwanie.
Jedziemy na obrzeża miasta. Rozmawiamy z kobietami, które nawadniają małe poletka obok glinianych zagród. To ciężka fizyczna praca. 8 letnia, na oko, dziewczynka pogania osiołka, który z mozołem wyciąga ze studni napełniony wodą gumowy worek. To jeden z kilkuset nabranych tego dnia. Na szczęście studnia jeszcze nie wyschła. Niektórzy chłopcy trzymają pod pachą szkolne zeszyty. Nie widziałam ich u żadnej dziewczynki.
Zmrok zapada o 18. Tę krótką chwilę przed zachodem słońca chłopcy wykorzystują na rozegranie meczu piłki nożnej. Leo Messi króluje na wielu sfatygowanych koszulkach. On także dorastał w ubóstwie. Dziś, jako Ambasador Dobrej Woli UNICEF, aktywnie włącza się
w pomoc dzieciom. Czy wśród małych piłkarzy znajdzie się drugi Messi?
Z Czadu - Zofia Dulska