Kochane Dzieci!
Bardzo się cieszę, że mogę Was zabrać w kolejną podróż. Dzisiaj wybierzemy się do Etiopii, zwanej dawniej Abisynią. Jest to kraj w wschodniej Afryce. Mieszka w nim ok. 80 mln ludzi. To ponad dwa razy tyle co w Polsce.
Etiopia jest krajem górzystym i nie ma dostępu do morza. Miliony lat temu wybuchały tu wulkany, to dzięki nim w kraju jest tyle gór. W Etiopii potrafi być zarówno bardzo gorąco jak i bardzo zimno. Im wyżej w górach, tym łagodniejszy klimat. W Etiopii żyje wiele zwierząt, m.in. słonie, żyrafy, lwy, hipopotamy, antylopy i ponad 800 gatunków ptaków.
Czy wiecie, że w tradycyjnych kulturach etiopskich ludzie nie mają nazwisk? Zamiast nazwisk używa się imienia ojca. Imię dla dziecka wybiera mama i bardzo często imiona mają znaczenie, np. męskie imię Aszenafi znaczy zwycięstwo, żeńskie Almaz – diament. Ojciec ustanawia zasady, matka pilnuje, aby były wcielane w życie. Od najmłodszych lat dzieci pomagają rodzicom w pracach domowych i na roli. W bogatych rodzinach prace domowe wykonuje służba.
Etiopia jest krajem chrześcijańskim. Wyznaje się tam odmianę zwaną chrześcijaństwem koptyjskim. Wysoko w górach, w Lalibeli, można podziwiać kościoły wykute w skałach. Powstały kilkaset lat temu, gdy jeszcze nie było dźwigów, ani prądu ani skomplikowanych maszyn ułatwiających budowę. Wyobrażacie sobie, ile pracy włożono w ich stworzenie?
Etiopskie dzieci lubią się bawić, tak jak wszystkie dzieci na świecie. Niestety w wielu rejonach kraju jest niebezpiecznie i panuje bieda. Dlatego UNICEF organizuje przyjazne miejsca dla dzieci. Tam mogą się huśtać, grać w piłkę nożną lub gennę – grę podobną do hokeja na trawie. Na dworze bawią się również w abarosz. Dzieci dzielą się na dwie drużyny. Zadaniem każdego uczestnika jest złapanie osoby z przeciwnej drużyny. Złapany nie może się ruszyć z miejsca do czasu, aż ktoś z jego drużyny go nie dotknie i „uruchomi”.
Wiele ludzi w Etiopii żyje na wsi i w maleńkich osadach. Nie buduje się tam dużych szkół takich jak w Polsce, ale chatki, w których uczniowie w różnym wieku uczą się razem. Na zdjęciu możecie zobaczyć taką właśnie szkółkę, gdzie na zewnątrz nauczyciel ustawił tablicę, z której uczniowie uczą się alfabetu.
Etiopskie jedzenie bardzo różni się od naszego. Większość ludzi nie może sobie pozwolić na jedzenie mięsa, nie zamawia też pizzy ani hamburgerów. Placek, który widzicie na zdjęciu nazywa się indżera i jest zrobiony z mąki ze zboża teff. Na placku układa się różne ostre sosy i warzywa. Ale w Etiopii nawet dzieci lubią pikantne jedzenie, więc nikt nie narzeka.
Etiopscy rolnicy bardzo starają się dbać o swoje rodziny i zwierzęta. Niestety przyroda często im nie sprzyja. Ziemia jest złej jakości, a częste susze niszczą uprawy. Taka sytuacja trwa już wiele lat i globalne ocieplenie tylko ja pogarsza. Niestety zawsze będą na świecie rodziny, które będą potrzebować naszej pomocy.
Mały Gemechu miał wiele szczęścia. Jego rodzina jest bardzo biedna i chłopiec cierpiał głód. Miał niedowagę i był bardzo słaby. Na szczęście trafił do ośrodka wspieranego przez UNICEF. Tam został zbadany przez lekarza i dostał mleko terapeutyczne a potem specjalną pastę z orzeszków ziemnych z witaminami i ważnymi tłuszczami. Dzięki temu przybrał na wadze i jest zdrowy.
Do zobaczenia za miesiąc😊
Wasz UNILudek
Chcesz się skontaktować? Napisz: ponadczasowi@unicef.pl